Bali, czyli wyspa pełna wulkanów

Bali, czyli wyspa pełna wulkanów

Bali jest jedną z najchętniej wybieranych opcji, przez tych, którzy chcą przeżyć niezapomniane, egzotyczne wakacje. Ta  indonezyjska  wyspa znajduje się w specyficznym położeniu geograficznym. Właśnie ze względu na to położenie Indonezja jest słynna z bardzo dużej aktywności sejsmicznej i wulkanicznej. Jest to najbardziej “wulkaniczny” kraj świata. Wulkany na Bali znajdziemy niemal na każdym rogu. To właśnie one przyciągają każdego roku do Indonezji tysiące turystów, spragnionych wręcz ekstremalnych wspinaczek, połączonych z podziwianiem przepięknych widoków.

Skąd tam tyle wulkanów?

Wszytko przez to, że Indonezja leży w tak zwanym “pierścieniu ognia” (oficjalna nazwa to “Okołopacyficzny Pas Sejsmiczny” albo “Pacyficzny Pierścień Ognia”). Ten obszar ma około 40 000 kilometrów długości i właśnie na nim odnotowuje się 90% wszystkich trzęsień ziemi oraz znajduje się na nim około 452 wulkany. Erupcje wulkanów występują tutaj na porządku dziennym i te ekstremalne zjawiska są ogromną turystyczną atrakcją.

Niezwykłe i ekstremalne atrakcje wyspy Bali

Jak już wspomniano wcześniej wulkany na Bali to bardzo chętnie zwiedzane indonezyjskie atrakcje. Jednak jest ich sporo, więc który wybrać? Który jest najbardziej godny naszej uwagi?

Turyści szukając niesamowitych przeżyć często decydują się na zwiedzanie wulkanu Batur. Nie jest on specjalnie wysoki (wznosi się na około 1700 metrów ponad poziomem morza), ale widok rozciągający się z jego szczytu zapiera dech w piersiach. Zwłaszcza zachwycić potrafi obserwowany z tego miejsca wchód słońca. Jeśli chcemy podziwiać ten spektakl przyrody, musimy jak najwcześniej wyruszyć na wycieczkę. Około dwóch godzin zajmie nam droga z położonej pod stopami wulkanu wioski Toya Bungkah. Należy pamiętać o wygodnym, dostosowanym do górskich spacerów obuwiu, bo chociaż trasa nie jest zbyt męcząca, to na ścieżkach mogą trafić się liczne kamienie. Jednak zdecydowanie warto przetrwać te wszystkie trudy, bo widoki z wulkanu Batur, czy to o poranku, przy wschodzie słońca, czy o każdej innej porze, są niezapomniane i warte każdej ceny.

Wulkany na Bali nie śpią spokojnie

Wiele z nich jest wciąż aktywnych albo ma na swoim koncie erupcje. Niektóre z wybuchów miały miejsce kilkaset lat temu, ale przykładowo wybuch wulkanu Agung z  1963 roku zapisał się jako najbardziej spektakularny w historii Indonezji. Agung nie dość, że jest wciąż czynny, to jest tutaj najwyższym szczytem i szóstym najwyższym wulkanem w Indonezji. Na Agung możemy się wspiąć, jednak trzeba pamiętać, że to jedna z najtrudniejszych i najbardziej wymagających wycieczek.

Warty uwagi jest również wulkan Batukaru. Jest on stosunkowo niewielki, a trekking na jego szczyt zajmuje około dwie i pół godziny. Trek jest dosyć prosty i poradzi sobie z nim przeciętnie sprawna osoba. Naprawdę warto go sprawdzić, bo widok rozcierający się ze szczytu Batukaru jest niesamowity – dostrzec można jezioro Batur oraz kilka okolicznych wiosek. Najlepiej, jak w przypadku innych wulkanów, odwiedzić go rano, by móc podziwiać spektakularny wschód słońca. A jeśli się zmęczymy, możemy posilić się jajkami smażonymi na gorącej wulkanicznej skale w okolicznym barku.

Indonezyjska wyspa Bali ma do zaoferowania mnóstwo atrakcji, ale zdecydowanie najbardziej warte uwagi są wulkaniczne szczyty.

Dodaj komentarz